Sesja rodem z westernu

sesja ślubna, western

Oleg Tovkach/bigstockphoto.com

Coś dla wielbicieli amerykańskiego kina, ukazującego niepowtarzalny urok zachodnich terenów USA, określanych mianem Dzikiego Zachodu. Wielu reżyserów nadal chętnie osadza akcję swojego filmu w tamtych czasach, pokazując piękno amerykańskich prerii i skalistych wąwozów.

To propozycja dla odważnych i pewnych siebie par, lubiących wartką akcję. Wybór takiego pleneru ślubnego przynosi oryginalne efekty. Głównymi bohaterami westernów byli kowboje, szeryfowie oraz tzw. jeźdźcy znikąd, ubrani w charakterystyczne stroje, m.in. kapelusze, chusty, buty kowbojskie, skórzane spodnie oraz wyposażeni w rewolwery. Główne wątki filmów rozgrywały się na tle drewnianego salonu. Aby zrealizować sesję ślubną w podobnym klimacie, wystarczy kilka rekwizytów, tj. skórzane buty kowbojki, kapelusz, czerwona chusta, imitacja rewolweru i piaszczysty plener. Jeśli nie obca nam jazda konno, warto pokusić się o zdjęcia z koniem, który dopełni kowbojski charakter sesji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.